Posiadanie zdolności kredytowej to warunek, od którego banki uzależniają przyznanie kredytu lub pożyczki. Ustalając, czy klient będzie w stanie spłacać zobowiązanie, banki biorą pod lupę jego dochody, sytuację rodzinną, historię dotychczasowych zobowiązań.
Na szczęście zdolność kredytową można podwyższyć – można na przykład spłacić dotychczasowe pożyczki, zrezygnować z karty kredytowej, zebrać wyższy wkład własny. Podpowiadamy, w jaki sposób to zrobić!
Co to jest zdolność kredytowa?
Zdolność kredytową możemy rozumieć dwojako. Po pierwsze, to przekonanie banku, że dana osoba będzie mogła spłacić (wraz z odsetkami i dodatkowymi opłatami) przyznane jej w formie kredytu lub pożyczki finansowanie. Po drugie, to maksymalna kwota, jaką bank jest gotów udostępnić klientowi.
Maksymalny pułap tej sumy banki ustalają na podstawie różnych informacji o kliencie i jego sytuacji zawodowej (wysokość dochodów, stabilność zatrudnienia) i życiowej (wiek wnioskodawcy, liczba posiadanych dzieci, historia kredytowa, aktywne kredyty i pożyczki).
Żaden bank nie udostępni pieniędzy osobie, która nie daje gwarancji, że będzie w stanie spłacić kredyt lub pożyczkę powiększone o oprocentowanie i ewentualne dodatkowe opłaty.
Im wyższa suma, o którą wnioskuje klient, tym bardziej skrupulatnie sprawdzana jest jego zdolność kredytowa. Proces ten jest najbardziej zaawansowany w przypadku kredytów hipotecznych na zakup mieszkania.
Wynika to z dwóch faktów: kredyt taki może opiewać na kilkaset tysięcy złotych, więc mówimy o niebagatelnych pieniądzach. Ponadto zobowiązanie spłacane będzie przez nawet 25 lat, więc bank musi mieć pewność, że klient będzie w stanie go udźwignąć nawet w sytuacji, gdy wzrosną stopy procentowe, co pociągnie za sobą wyższe miesięczne raty.
W jaki sposób banki wyliczają zdolność kredytową?
Obliczanie zdolności kredytowej stanowi najważniejszy etap analizy wniosku o udzielenie pożyczki i kredytu. Badanie ma na celu określenie czy klient jest rzetelny: ma stabilne źródło dochodów, do tej pory prawidłowo regulował zobowiązania i będzie w stanie spłacić kolejny kredyt lub pożyczkę wraz z odsetkami.
Przy ocenie zdolności kredytowej bank korzysta z danych przedłożonych przez wnioskodawcę oraz z rejestrów dłużników i danych, w posiadaniu których jest Biuro Informacji Kredytowej.
Każdy bank korzysta z własnego algorytmu obliczania zdolności kredytowej. Z tego powodu warunki kredytowe zaproponowane przez różne instytucje finansowe mogą być diametralnie różne, choć przecież wszystkie one bazowały na tych samych danych.
Nie można też wykluczyć scenariusza, że dwa lub trzy banki będą skłonne pożyczyć kilkaset tysięcy złotych, a jeden dojdzie do wniosku, że klient w ogóle nie ma zdolności kredytowej.
Jakie czynniki wpływają na zdolność kredytową?
Określając zdolność kredytową bank bierze pod uwagę następujące informacje:
- zarobki i ich źródło,
- istniejące obciążenia finansowe i kredytowe,
- historię kredytową,
- miesięczne koszty utrzymania gospodarstwa domowego,
- wiek klienta,
- parametry kredytu, takie jak oprocentowanie, okres spłaty czy rodzaj rat,
- wysokość wkładu własnego, jeśli jest wymagany.
Na tej podstawie placówka przeprowadza scoring, czyli ocenę punktową wiarygodności płatniczej klienta.
Spośród wspomnianych powyżej czynników najważniejsze znaczenie mają dochody potencjalnego kredytobiorcy lub pożyczkobiorcy. Chodzi tu nie tylko o ich wysokość, lecz również źródło (większość banków preferuje klientów zatrudnionych na umowę o pracę niż umowy cywilne, jeszcze inaczej patrzą na przedsiębiorców), częstotliwość wpływów na rachunek oraz okres wpływów (a więc czas zatrudnienia).
Powiedzieliśmy, że banki mają najlepsze oferty dla klientów z bezterminowymi umowami o pracę, ale umowa na czas określony albo cywilnoprawna również nie przekreśla szansy na kredyt.
Warto złożyć wniosek o kredyt w kilku różnych bankach i poczekać na propozycje. Wprawdzie już na etapie kompletowania dokumentów można zapytać przedstawiciela banku o „politykę kredytową” względem osób, które nie są etatowcami, ale nie będzie to wiążąca odpowiedź, bo tej bank udziela dopiero po przeprowadzeniu badania zdolności kredytowej.
Również osoby samotnie wychowujące dzieci albo rodziny wielodzietne mają wątpliwości, czy dla banku okażą się wiarygodnymi klientami. Wszystko przez to, że w ich przypadku wynagrodzenie „rozkłada się” na większą liczbę osób w rodzinie.
Podobnie jak w braku umowy o pracę, i tu obawy mogą okazać się wyolbrzymione. Tacy klienci nie są z góry przekreślani przez banki, choć niewykluczone, że będą musieli ustanowić dodatkowe zabezpieczenie.
Z całą pewnością nie warto zrażać się po opowieściach znajomych czy opiniach na forach internetowych, że „ten bank nie przyznał mi kredytu, bo nie mam umowy o pracę” i rezygnować ze złożenia wniosku.
Przyznanie kredytu jest uzależnione od indywidualnych parametrów dotyczących konkretnego wnioskującego. Nie ma dwóch klientów w identycznej sytuacji zawodowej i życiowej, a banki podejmują decyzję o przyznaniu bądź nieprzyznaniu kredytu/pożyczki (i ich kwocie) oddzielnie dla każdego przypadku.
Jak zwiększyć swoją zdolność kredytową?
Do pewnego stopnia osoby wnioskujące o kredyt lub pożyczkę mogą wpłynąć na to, w jaki sposób zostanie oceniona ich zdolność kredytowa. Przyznanie kredytu to długi proces, a przygotowania do niego warto zacząć wcześniej, gdyż zwiększa to szansę na otrzymanie korzystnej propozycji nie tylko od jednego, ale nawet kilku banków.
Zadbaj o historię kredytową
Biuro Informacji Kredytowej (BIK) to instytucja gromadząca i udostępniająca dane dotyczące historii kredytowej klientów banków, SKOK-ów, a także klientów pozabankowych firm pożyczkowych. Znajdują się tam również informacje o zakupach ratalnych i posiadanych kartach kredytowych.
Jeśli osoba wnioskująca o kredyt lub pożyczkę już wcześniej korzystała z takiej formy finansowania, informacja o tym znajdzie się w BIK. Przed złożeniem wniosku o kredyt lub pożyczkę należy, jeśli to możliwe, spłacić dotychczasowe zobowiązania, by mieć „czystą kartę”.
Warto również skontrolować informacje, jakie na nasz temat posiada BIK. Z powodu błędu lub przeoczenia mogły one nie zostać zaktualizowane przez bank, więc spłacone zobowiązanie może figurować jako aktywne. Dla banku badającego zdolność kredytową może to być koronny argument przeciwko przyznaniu finansowania, więc należy wyjaśnić tę sytuację.
Zasady budowania historii kredytowej
Osoby, które nigdy nie brały pożyczek zastanawiają się, czy przed złożeniem wniosku o kredyt na jakiś ważny cel nie powinny zaciągnąć małego zobowiązania i szybko go spłacić tylko po to, by znaleźć się w bazie BIK. Kierują się przy tym obawą, że skoro nie ma ich w BIK, to są dla banku anonimowe, a tym samym – mało wiarygodne.
Czy takie tworzenie dla siebie historii kredytowej przynosi efekty? Trudno jednoznacznie przesądzić. W jednym banku taki klient zostanie doceniony za terminową spłatę wcześniejszego zadłużenia, w innym fakt zapłacenia rat za suszarkę do włosów czy zwrot pożyczki na symboliczną kwotę pozostanie bez znaczenia dla oceny wiarygodności kredytobiorcy.
Osoba bez historii kredytowej może w taki sposób ją zbudować, ale ostatecznie to bankowe algorytmy zdecydują, jakie będzie miało to znaczenie w procesie określania zdolności kredytowej.
Zadbaj o stałe źródło dochodów
Przy ocenie zdolności kredytowej istotna jest dla banku nie tylko wysokość miesięcznych dochodów, ale także ich częstotliwość i „źródło pochodzenia”.
Najwięcej zaufania budzą osoby zatrudnione na czas nieokreślony. Jeśli masz umowę o pracę na czas próbny albo umowę o pracę na czas określony i masz perspektywę stałego zatrudnienia, wstrzymaj się ze złożeniem wniosku o kredyt/pożyczkę do chwili, gdy będziesz mógł przedłożyć zaświadczenie o zatrudnieniu na czas nieokreślony.
Jeśli to możliwe, warto odczekać co najmniej kwartał od zawarcia umowy na czas nieokreślony, by bank nabrał przekonania, że zatrudnienie jest stabilne.
Ten trzymiesięczny margines wynika również z zasady, że banki biorą pod uwagę zarobki z co najmniej 3 ostatnich miesięcy.
Zwiększ dochody
Skoro wysokość wynagrodzenia jest podstawowym kryterium, które bierze pod uwagę bank przy ocenie zdolności kredytowej, to dającym wyższe szanse powodzenia sposobem na poprawę swojego scoringu jest zwiększenie dochodu.
Dodatkowe zlecenia, podwyżka, zmiana pracy na lepszą – to wszystko premiuje bank, pod warunkiem jednak, że znajduje to potwierdzenie w historii rachunku. Bank nie uwzględnia pieniędzy zarabianych „na czarno”.
Aby wyższe zarobki przełożyły się na lepszą zdolność kredytową, musi upłynąć „trzymiesięczna karencja”. Jak zostało powiedziane w poprzednim punkcie, bank bierze pod uwagę zarobki z co najmniej 3 ostatnich miesięcy, więc po zwiększeniu dochodów trzeba odczekać ze złożeniem wniosku kwartał.
Zadecyduj, czy potrzebujesz karty kredytowej
Karta kredytowa i limit na koncie traktowane są jak każde inne zobowiązanie i ujmuje się je w rejestrze BIK jako „otwarty rachunek”, co może zadziałać dla banku jak żółte światło. Skąd takie ryzyko? Bankowy algorytm może założyć, że w dowolnym momencie wykorzystasz limit na karcie i obniżysz swój dochód.
Nie dla każdego banku karta kredytowa wyklucza klienta (albo przynajmniej jest powodem obniżenia zdolności kredytowej), niemniej ze względów ostrożności warto rozważyć rezygnację z niej.
Skonsoliduj kredyty, by zmniejszyć miesięczne obciążenia
Wszystkie aktywne (ale także spłacone) zobowiązania odnotowane są w BIK. Posiadanie innych pożyczek i kredytów nie przekreśla szansy na kolejny produkt finansowy, ale bank musi mieć pewność, że będziesz w stanie regulować kilka zobowiązań.
Osoba spłacająca kilka zobowiązań powinna rozważyć konsolidację, czyli połączenie kredytów i pożyczek w jeden. Taki ruch pozwoli zmniejszyć miesięczne obciążenia, co automatycznie przełoży się na większą zdolność kredytową. Trzeba przy tym pamiętać, że konsolidacja wiąże się z dodatkowymi kosztami oraz wydłużeniem okresu spłaty zobowiązań.
Zadbaj o wysoki wkład własny
Im wyższy wkład własny, tym potrzeba mniejszego kredytu, by zrealizować cel, który postawiła sobie osoba wnioskująca o kredyt/pożyczkę. Co za tym idzie, niższy będzie całkowity koszt kredytu, oprocentowanie i miesięczna rata.
Przepisy wymagają, by osoba chcąca posiłkować się przy zakupie nieruchomości kredytem wniosła wkład własny odpowiadający 20% ceny zakupu, ale im wyższy będzie ten poziom, tym dla niej lepiej.
Kupowanie mieszkania to poważny proces, do którego należy się dobrze przygotować. Jego elementem powinno być zbudowanie solidnych finansów. Odkładanie pieniędzy z myślą o wniesienie ich na poczet zakupu to doskonała inwestycja.
Nie ograniczaj się do jednego banku
Jak już wspomniano, każdy bank w nieco odmienny sposób oblicza zdolność kredytową i inaczej rozkłada akcenty w tym procesie. W efekcie choć klient przedstawił dokładnie te same dokumenty poświadczające wysokość zarobków, w każdym banku dostanie inną ofertę.
Nie należy też zapominać o promocjach, które sprawiają, że w danym momencie oferta jednego banku jest zdecydowanie bardziej korzystna niż oferta innych instytucji. Promocje najczęściej dotyczą marży banku albo wysokości prowizji.
Jeśli kilka banków oceniło Twoją zdolność kredytową na wysokim, satysfakcjonującym Cię poziomie, to wybierając placówkę, z którą zawrzesz umowę, kieruj się właśnie wysokością marży i prowizji.
Bank nie przyznał kredytu/pożyczki. Wnioskuj o mniejszy kredyt lub wybierz dłuższy okres spłaty
Co można poradzić w sytuacji, gdy bank odmówił przyznania kredytu lub pożyczki albo przyznał je, ale w wysokości dużo niższej niż wnioskowałeś/aś? Taka decyzja nie oznacza, że nic więcej nie da się zrobić.
Możesz ponownie złożyć wniosek wraz ze wszystkimi wymaganymi dokumentami, ale zmienić swoje oczekiwania. Jeśli problemem okazała się niewystarczająca zdolność kredytowa, możesz ubiegać się o niższy kredyt/pożyczkę lub wydłużyć okres spłaty. Przełoży się to na mniejszą miesięczną ratę na bezpiecznym, z punktu widzenia banku, poziomie.